Dzisiaj skończyłam książkę, na którą długo czekałam z niecierpliwością, ponieważ jest to pierwsza w Polsce publikacja dotycząca jednej z moich ulubionych teorii – „Teoria poliwagalna” S.W. Porgesa wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Książka bardzo ważna, interesująca dla wszystkich, którzy pracują i mają do czynienia z drugim człowiekiem, jego emocjami, reakcjami ciała. Szczególnie opisująca dokładnie temat traumy, autyzmu, ale także naszych codziennych reakcji układu nerwowego szeroko pojętego i w konsekwencji ciała na bezpieczne i zagrażające nam sytuacje. Pokazuje spojrzenie na człowieka poprzez funkcjonowanie nerwu błędnego, wskazuje na połączenia i działania, zachowania człowieka, które się za nim kryją. W nowy sposób patrzy na terapię traumy, dając pacjentowi przestrzeń na pogodzenie się z reakcjami jego ciała, na wybaczenie i zrozumienie dlaczego znieruchomiałem i jak to pomogło mi przeżyć. Opisuje też inne rozpatrywanie zaburzeń ze spektrum autyzmu w kontekście teorii poliwagalnej podając technikę, mało dotąd znaną – Protokół Słuchania Terapeutycznego, która pomaga zniwelować występujące nadwrażliwości i wyłonić w konsekwencji zachowania społeczne.
To książka innowacyjna, pokazująca nowe perspektywy w patrzeniu na zaburzenia. Podkreślająca rolę emocji, ciała, neurobiologii, ze szczególnym uwzględnieniem nerwu błędnego. Jest to pozycja trudna, pisana językiem naukowym, bardzo medyczna i anatomiczna, jednak niosąca za sobą ogrom wiedzy. Sama forma jest też dosyć ciekawa, ponieważ książka składa się z kilku wywiadów z autorem, w których omawiane są kolejne aspekty teorii poliwagalnej.
To pozycja, którą bardzo polecam psychologom, psychoterapeutom, lekarzom i wszystkim osobom zainteresowanym emocjonalnym życiem człowieka.
NA koniec recenzji fragment książki, który mam nadzieję, że Was zainteresuje: „(…)już samo wytłumaczenie pacjentom dlaczego tak, a nie inaczej zareagowali na traumatyczne doświadczenie, działało na nich ozdrowieńczo. (…) Mówiąc najprościej, mogę powiedzieć, że w leczeniu traumy odchodzi się od takiego kategoryzowania wszystkich adaptacyjnych zachowań obronnych, jak gdyby były to zachowania w rodzaju walki lub ucieczki, w zamian pojawia się coraz więcej szacunku dla najbardziej pierwotnych systemów obronnych, które niezwykle skutecznie chronią nas przed urazem i bólem. Okazując poszanowanie dla adaptacyjnej funkcji zamknięcia się (zawieszenia), podczas terapii musimy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: jak wyprowadzić pacjenta ze stanu obronnego i wprowadzić w stan, w którym potrafi wchodzić w interakcje z ludźmi i czuć się bezpieczniej?” (Porges, 2020).